Areszt NKWD

ul. Szwedzka 2/4

W niewielkim kwartale ocalałego po wojnie miasta, wyznaczonym przez ulice 11-Listopada, Szwedzką, Inżynierską i Wileńską, znajdowało się kilkanaście placówek „nowej komunistycznej władzy”. Z czasem wszystkie zyskały ponurą sławę i przeszły do historii jako „katownie praskie”.

Przy ul. Szwedzkiej 2/4 od 2 lipca 1879 roku funkcjonowała Warszawska Fabryka Stali, która produkowała ok. 87 procent szyn w Królestwie Polskim i 22,1 procent szyn w Rosji (dane z 1882 r.). Praska huta działała 10 lat. Po jej zamknięciu ulokowano tu warsztaty i magazyny artyleryjskie carskiej armii. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości carski arsenał został przekształcony w zespół zakładów zbrojeniowych, tzw. Zbrojownię Nr 2. Działały tu m.in. oddział artyleryjski, optyczny i warsztat stolarsko - kołodziejski. W Zbrojowni wytwarzano części zamienne do dział i karabinów, wózki i skrzynie do transportu amunicji, oraz przeprowadzano remonty. Pracowało tu także biuro studiów i badań doświadczalnych dotyczących uzbrojenia. We wrześniu 1939 roku fabryka została zbombardowana.

W okresie powojennym od września 1944 roku na Pradze Północ lokowały się placówki komunistycznej „bezpieki”.

Przy ul. Szwedzkiej 2 umieszczone zostało dowództwo odwodu operacyjnego NKWD, działającego na terenie stolicy. Był to trzeci, a później pierwszy batalion z 2. pułku strzeleckiego 64. Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD.

„Komendantów wojskowych polskich w Warszawie jest dwóch – wspominał jeden ze świadków − jeden na Warszawę, al. Ujazdowskie (obecnie al. Stalina) róg al. Róż i komendant na Pradze, Otwocka 3. Obydwaj rosyjscy Polacy – pułkownicy. Rosyjskich komendantów wojskowych jest czternastu (Warszawa podzielona jest na 14 rejonów) na każdym rejonie jest major, przeważnie dość inteligentny, zastępcą kapitan, przeważnie półanalfabeta, pluton ochrony i komórka NKWD. Zajmują oni zawsze jeden z nieopalonych domów swego rejonu, wysiedlając z tegoż domu ludność cywilną. […]

Na każdym kroku spotyka się robocze drużyny rosyjskie, wyciągające kable podziemne na terenie całej Warszawy. Kable te następnie wywożone są samochodami w niewiadomym kierunku”.

Wzorem formacji wojskowych, sowiecki aparat bezpieczeństwa starał się skoncentrować swoje aktywa na stosunkowo niewielkim obszarze, tworząc na Pradze Północ swoistą enklawę. W sumie, w różnych okresach, przebywało tutaj od 500 do ponad 700 żołnierzy. W drugiej połowie 1945 roku zmieniono jego siedzibę na, położony niedaleko cmentarza na Powązkach Wojskowych, Fort Bema.

Na Pradze pozostał jedynie pododdział ochronny, żołnierzy zakwaterowanych najprawdopodobniej właśnie w budynkach fabrycznych przy ul. Szwedzkiej 2. Ich głównym zadaniem, poza braniem udziału w obławach, była ochrona placówek zajętych przez władze sowieckie i PKWN-TRJN, jak również „zabezpieczenie” głównych arterii komunikacyjnych Warszawy, w tym mostów na Wiśle.

Do 2010 roku pod tym adresem funkcjonowała Wojskowa Komenda Uzupełnień, później składy i magazyny. Na budynku nie ma tablicy upamiętniającej jego tragiczną przeszłość. (RP)