Po zajęciu Pragi przez Armię Czerwoną, w wyniku działań nowej władzy, wkrótce zabrakło więzień. Sowieci rozwiązali ten problem rekwirując domy mieszkalne na swoje kwatery, a piwnice na kazamaty i cele więzienne. Na Pradze takich lokali było ponad trzydzieści.
Więzienie karno – śledcze mieszczące się w zachowanym od zniszczeń wojennych budynku przy ul. 11 listopada 66, to jedno z kilku istniejących jeszcze miejsc kaźni. Znajdowały się one przy ul. 11 listopada 62, ul. 11 listopada 66, ul. 11 listopada 68 – (kordegarda) – gdzie w latach czterdziestych mieściła się siedziba trybunału NKWD. Utworzone niemal natychmiast po wejściu na teren Pragi Północ Armii Czerwonej budziły lęk i grozę nie tylko u okolicznych mieszkańców, alew całym województwie, które już wkrótce znalazło się w rękach sowietów i lokalnych komunistów. Podobny los, jak obiekty na ulicy Sierakowskiego i Strzeleckiej, spotkał także więzienie karno-śledcze przy Ratuszowej 10 (czyli 11 Listopada), które przechodząc pod zarząd MBP przemianowane zostało na więzienie Warszawa III, ustępując w sławie i znaczeniu tylko więzieniu przy ul. Rakowieckiej 36.
Obecnie skala zbrodni dokonanych w tym miejscu jest trudna do oszacowania. Z całą pewnością zginęło tutaj kilkaset osób. Być może z tego powodu władze komunistyczne doprowadziły do zamknięcia tej placówki, rozebrania jej murów i zbudowania na jej miejscu osiedla mieszkaniowego. Podczas budowy tego osiedla wywożono pod nadzorem SB wykopane szczątki bezimiennych ofiar.